Po wielu latach treningów, jak ja to nazywam „komercyjnych”, chciałem spróbować stworzyć coś, co pomoże innym zrealizować marzenia, których mi nie udało się zrealizować – mówi w rozmowie z TriathlonLife.pl Szymon Dolega, trener, czynny triathlonista i marzyciel.
Oryginał artykułu został opublikowany na portalu triathlonlife.pl.
Joanna Wiśniewska: Dlaczego triathlon? Przecież jest tyle mniej wymagających dyscyplin.
Szymon Dolega: Gdy chce się zostać zawodowym sportowcem w jakiejkolwiek dyscyplinie, to każdy sport jest wymagający. Oczekuje od nas wielu poświęceń, wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Triathlon zacząłem trenować dopiero pod koniec liceum. Po ukończeniu pierwszych zawodów sprinterskich w Malborku poczułem, że jest to coś specjalnego. Często do mety dobiega się nie siłą mięśni, ale siłą woli. To mnie urzekło i pokazało jak można pokonywać bariery tylko za pomocą uporu i siły woli. Tak się złożyło, że ja zbyt późno zacząłem poważne trenowanie i już nigdy nie dołączyłem do osób na najwyższym poziomie. Dlatego też staram się pomóc zawodnikom na jak najwcześniejszym etapie rozwoju sportowej kariery.
Jak długo pracujesz jako trener triathlonu? Gdzie dotąd pracowałeś i w jakim charakterze?
Jako trener pracuję od 2010 roku gdyż wtedy właśnie założyłem jedną z pierwszych firm trenerskich w Polsce zajmujących się triathlonem i treningiem personalnym. Zaraz po studiach uznałem, iż będzie to dobry pomysł na życie. Większość osób była zdziwiona jak można będzie z tego żyć, a rodzina pytała się kiedy będę miał normalną pracę. Jak się okazało boom na triathlon miał dopiero nadejść. Wstrzeliłem się w niszę i tak oto jesteśmy. Powstało Sportevo – grupa profesjonalnych trenerów oferujących usługi wokół tej dyscypliny. Sportevo to moja praca i sposób na życie. Tri Talent Team jest dla mnie naturalnym kolejnym krokiem w kierunku realizacji marzeń o wsparciu młodych utalentowanych i pracowitych ludzi w osiąganiu ich sportowych marzeń związanych z triathlonem.
Dlaczego zająłeś się trenowaniem dzieci i młodzieży?
Robiłem to od zawsze. Czy była to nauka, doskonalenie pływania, czy też przygotowanie motoryczne piłkarzy lub innych młodych zawodników chcących osiągnąć coś więcej w danej dyscyplinie. Po wielu latach treningów, jak ja to nazywam „komercyjnych”, chciałem spróbować stworzyć coś, co pomoże innym zrealizować marzenia, których mi nie udało się zrealizować. Mianowicie zostanie sportowcem wyczynowym lub zaszczepić w nich zamiłowanie do zróżnicowanej aktywności fizycznej.
Co dla Ciebie jest najważniejsze w procesie kształtowania młodego zawodnika triathlonu? A może jest kilka takich rzeczy?
Odnoszę wrażenie, że relacja trener zawodnik jest bardzo ważna. Jeśli i nie najważniejsza. Oczywiście odpowiedni plan treningowy, determinacja zawodnika, systematyczność przychodzenia na zajęcia to wszystko jest podstawą. Jednakże bez dobrej relacji trener zawodnik oraz dobrego ducha w całym klubie nie da się zbudować niczego dobrego.
Jak opisałbyś w kilku zdaniach „filozofię szkoleniową” w pracy z dziećmi i młodzieżą, która wg. Ciebie zapewniłaby młodym triathlonistom odpowiedni rozwój?
Nie nazwałbym tego filozofią, ale uważam, że warto spróbować poświęcić się czemuś w życiu. Oddać w całości i sprawdzić jakie są tego efekty. Jest to szczególnie ważne teraz gdy tak popularne są media społecznościowe, a życie pędzi coraz szybciej. Dzieciaki często myślą, że osiągnąć sukces można na skróty, a to nieprawda. Aby osiągnąć coś wartościowego w życiu trzeba się temu zwykle oddać całkowicie. Uważam, że tego właśnie wymaga triathlon: oddania, systematyczności i konsekwencji, a sukces przychodzi z czasem. Zaszczepienie dzieciom tych dwóch prostych zasad zaowocuje w przyszłości, a przy okazji nauczy trzech różnych aktywności fizycznych. Dzięki temu upieczemy dwie pieczenie przy jednym ogniu. Zbudujemy świadomość dbania o własne ciało oraz zakodujemy wartości, na których nam wszystkim zależy.
Powiedz coś więcej o współpracy trener-zawodnik? Jak to wygląda?
Jak już mówiłem relacja trener zawodnik jest bardzo ważna. Od zawsze dobrze dogadywałem się z dziećmi. Może dlatego, że nigdy nie utraciłem części dziecka w sobie, co w dużym stopniu zawdzięczam ciągłemu uprawianiu sportu. Uważam, że trener nie może być osobą, która każe zawodnikowi coś robić, lecz pokazuje drogę, którą należy podążać, aby udało się dojść do wyznaczonego celu. Jestem po to, aby pokazać różne cele jakie można osiągnąć w sporcie oraz przez sport, a także odkryć drogi jakimi można te cele osiągnąć. Bo nigdy nie jest tak, że tylko jedna droga jest słuszna. Na jednego zawodnika zadziała inny trening, a na drugiego inny. Relacja trener zawodnik polega na rozmowie, uważnym słuchaniu i obserwowaniu.
Jakie zadania pod kątem szkolenia dzieci i młodzieży powinien wypełniać według Ciebie klub, trener i rodzic? Jakie powinny być relacje między tymi stronami?
Klub wraz z zawodnikami wyznacza zadania krótko – oraz długoterminowe. W każdym roku PZTri wyznacza zawody, w których dzieci i młodzież mogą startować i zdobywać punkty w klasyfikacji Pucharu Polski czy też Mistrzostw Polski. Kategorie takie jak młodzieżowiec startują w aquathlonach, starsze mogą już rywalizować w pełnych triathlonach. Do tego dochodzą lokalne zawody, takie jak biegi czy mini triathlony tak jak w Gdańsku, w których dzieci mogą się sprawdzać i czerpać radość z rywalizacji. To od strony wyznaczania celów. Jeżeli chodzi o samo szkolenie to najmłodszych przez okres zimowy uczymy pływać oraz nabieramy technicznych umiejętności co do biegania. Natomiast w okresie letnim uczymy podstaw poruszania się na rowerze oraz pokonywania przeszkód wraz z podstawami poruszania się w ruchu drogowym. Z kolei rodzice są jednym z najważniejszych składników sukcesu dziecka. Koniec końców to im musi się chcieć wstać rano i przywieźć dziecko na zajęcia lub zmotywować je do wstania z łóżka.
Triathlon jest dyscypliną wybitnie indywidualną. Co dają treningi w grupie prócz pewnego poziomu rywalizacji?
Człowiek nie jest samotną wyspą, jest zwierzęciem stadnym i potrzebuje drugiego człowieka jak powietrza. Grupa pozwala na motywowanie się wzajemne, gdy jedna z osób ma słabszy dzień, a każdemu zdarza się taki kilkukrotnie w ciągu roku. Ponadto grupa jest jak samonapędzająca się maszyna. Mimo, iż nie każdy jest na tym samym poziomie, to widząc kolegę, który robi dany element lepiej, dziecko potrafi poprzez obserwację podciągnąć się do wyższego poziomu. Uważam, że zawodnicy uczą się dużo od siebie, tak jak małe dziecko uczy się w początkowych fazach rozwoju poprzez obserwację. Podsumowując grupa daje motywację oraz naukę poprzez obserwację.
Kto może trenować triathlon? Czy 12 latek, który nigdy nie miał na sobie butów biegowych, może zacząć taką ekstremalną przygodę?
(Śmiech) Ekstremalną to nie, ale na pewno może zapoznać się z techniką jazdy na rowerze mtb oraz podstaw biegania. Nasi partnerzy służą też pomocą w doborze butów czy sprzętu rowerowego. Każdy gdzieś kiedyś zaczyna, czemu nie w wieku 12 czy 8 lat. Właściwie im szybciej tym lepiej, bo czym skorupka za młodu tym na starość…
Czy lepiej świetnie pływać, biegać, a może wystarczy być świetnym kolarzem?
Na początku stawiamy na pływanie, w drugiej kolejności jest bieganie (ogólnorozwojowe ćwiczenia), a na końcu rower. Wynika to trochę z bezpieczeństwa, a trochę z tego, iż w triathlonie na poziomie sportu kwalifikowanego (takiego, który ma założenie osiągania jak najlepszych wyników) podstawą jest pływanie. Bez odpowiedniego poziomu nie sposób jest osiągać dobre wyniki. Pływanie jest na tyle techniczną dyscypliną, że nawyki, które nabiorą dzieci są bardzo trudne do nadrobienia w dorosłym życiu.
Kiedy powstał pomysł stworzenia TTT?
TTT oficjalnie powstał w listopadzie 2017 roku, choć pomysł zrodził się o wiele wcześniej, a zawodnicy trenowali jako niezrzeszeni. Aby powstał klub triathlonowy, potrzebna jest nie tylko wizja i plan działania, ale przede wszystkim ludzie: trenerzy, zawodnicy, zarząd i „support”. W ramach zarządu klubu od początku mieliśmy wizję i plan, jednak wiedzieliśmy, że o własnych siłach ciężko nam będzie go zrealizować. Dlatego tak ważni są ludzie, którzy są skłonni do różnego rodzaju bezinteresownej pomocy. Robią to, bo tak jak my wierzą w sens tego, co robimy i jesteśmy im za to bardzo wdzięczni. Latem 2018 roku takimi „supporterami” byli Jakub Głód – były zawodnik lekkoatletyki, teraz żywo zainteresowany rozwojem sportowym u dzieci i młodzieży oraz Paweł Hofman – trener lekkoatletyki z ponad 30-letnim doświadczeniem. Wspólnymi siłami udało nam się zdobyć dostęp do infrastruktury – nowoczesnej pływalni na Zaspie.
Jakub i Paweł to dobre przykłady jak można wspierać rozwój klubu, nie będąc w nim zrzeszonym. Czy jest więcej takich osób angażujących się w Wasze działania?
Tak. Od samego początku jest z nami, na przykład, Michał Wysłouch – trener i pasjonat triathlonu. Niektórzy rodzice dzieci z naszego klubu, a nawet spoza niego, też włączają się aktywnie w nasze działania, tak jak Ty 😊 – mimo, że Twój syn nie trenuje (jeszcze 😊) u nas, to angażujesz się w pomoc klubowi, bo wierzysz w sens tego, co robimy. Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że społeczność Tri Talent Team będzie się poszerzała, nie tylko wewnątrz Klubu, ale i poza nim.
PZTri też pewnie wspiera kluby młodzieżowe? Jak to wygląda w Waszym przypadku?
PZTri regularnie oferuje nowe programy wspierające kluby i trenerów. Nam bardzo przydatne okazało się zaangażowanie koordynatora ds. kadry szkoleniowej, Radosława Burzy, który wspierał nas na różnych etapach tworzenia klubu. Chcieliśmy też skorzystać z jednego z programów dofinansowujących działalność klubu, lecz okazało się, że jako początkujący klub nie udźwigniemy pewnych finansowych wymogów umowy. Działamy więc na razie o własnych siłach. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy mogli skorzystać z któregoś programu oferowanego przez PZTri.
Skąd marzenia o Igrzyskach Olimpijskich? Jakie są plany na 2019 rok?
Igrzyska Olimpijskie, to cel bardzo odległy. Każdy zawodnik sam może zdecydować o celach długoterminowych. Nie wszyscy muszą je jednak mieć, bo jest to dość duża abstrakcja myśleć teraz o Igrzyskach w Paryżu w 2024 roku. Widzę tu wyraźnie rolę jako trenera prowadzącego, żeby pomagać zawodnikom wyznaczać własne cele: krótko- i długoterminowe. Bardzo uogólniając, w 2019 roku skupiamy się na startach w Mistrzostwach Polski w Aquathlonie, triathlonie na krótkich dystansach oraz na zawodach z Pucharu Polski. Z każdym indywidualnie będę ustalał cele do osiągnięcia i w jaki sposób do nich dojść. Zaletą dedykowanego klubu jest właśnie, że mamy tak rozplanowane treningi i dostęp do infrastruktury, że dodając do tego trochę talentu i dużo pracy dzieci i mojej, możemy osiągnąć wspaniałe rezultaty!
Rozmawiała Joanna Wiśniewska
Foto materiały prywatne
Szymon Dolega, absolwent AWFiS Gdańsk, gdzie zdobył tytuł trenera pływania, instruktora triathlonu oraz instruktora windsurfingu. Wielokrotnie startował w triathlonie na rożnych dystansach. Od super sprintów po półironmana. Sympatyk jedzenia i gier zespołowych. Czynny zawodnik triathlonu. Organizator zawodów triathlonowych w 2018 roku w Kartuzach, Chmielnie i Krynicy Morskiej oraz trener „Aktywuj się w bieganiu” w latach 2016-2017. Główny trener klubu Tri Talent Team.